Scenariusz na 23 osoby.
Zawiera kilka piosenek (przeróbek znanych utworów na rzecz piosenek o szkole), oraz dużo wierszy.
Uczniowie są ustawieni
w szeregu. Recytując swoje kwestie robią krok w przód. Jako pierwsi występują
prowadzący (2uczniów, najlepiej jeden chłopak i jedna dziewczyna).
Obaj prowadzący (równocześnie): Witamy.
Prowadzący 1.:
Dziś do szkoły znów wracamy.
Prowadzący 2.: Więc
ugościmy was wierszami.
Wtedy przed szereg
wychodzi z mikrofonem pierwszy uczeń i recytuje:
Uczeń 1.: Wakacje
minęły,
Uleciały jak chmurki na niebie.
Dzieci plecaki wzięły
I biegną szkoło do ciebie
Z pytaniami:
-Czy tęskniłaś za nami?
-Czy brak ci było gwaru, hałasu?
-Czy na odpoczynek miałaś dużo czasu ?
I tak dzieci pytały,
I tak szkole marudziły,
Że szkoła odpowiadać nie miała już siły.
Szkoła cichutko drzwi uchyliła ,
I dzieci do siebie zaprosiła.
Uczeń 2.: Moja
szkoła nie wesoła
często spotkasz tam
matoła
Wiernie często ktoś
coś wkuwa
aż się kurzy na
klasówach
Nauczyciel od rana do
pytania
aż kwaśnieje nam
śmietana
Bolą nogi, bolą ręce
na wf-ie ćwiczyć
więcej
każdy każe, nikt nie
prosi
aż cuchnący pot mnie
zrosi
bolą stawy i kolana
na niemieckim znów
pytana
na technice same pały
aż mi bryle
pospadały!
Uczeń 3.:
Szkoła nie jest taka zła..
Ale musisz na nią
spojrzeć tak jak ja.!
Idź do szkoły,
nie wagaruj,
na tablicy serca
maluj.
Śmiej się dużo i
wygłupiaj,
baw się z nami dobrze
tutaj!
Kiedy nauczyciel na
ciebie krzyczy
wrzuć mu do kawy
dwie małe myszy.
Gdy matematyk pałą ci
grozi...
To otwórz okno.
Niech go zamrozi!
Prowadzący 1.: Powitaliśmy już szkołę.Prowadzący 2.: Chyba sobie żarty stroisz? A piosenka? Nie ma bata, bez piosenki to nie koniec lata!
Prowadzący 1.: A no tak, mój błąd, teraz zaśpiewamy Wam.
Wszyscy występujący zaczynają śpiewać piosenkę do rytmu T.Love ,,Chłopaki nie płaczą''
Tekst piosenki:
Mówisz szkoła to dno, ale fajna jest czasami, mówisz, że się
nie przyda, ale dzięki niej umiesz pisać! Przyjaciół stamtąd masz! Więc uśmiechnij się, polub
szkołę dziś!
Ref (wedle rytmu z uwzględnianiem woo hoohooo)Szkoła
nie jest zła, szkoła, nie jest zła nie, nie, nie, nie, nie, nie.
W dzienniku same jedynki masz, nie wiesz skąd się tam
wzięły. Ale nie bój nic, na pewno je poprawisz, więc uśmiechnij się, polub
szkołę dziś.
Ref (wedle rytmu z uwzględnianiem woo hoohooo)Szkoła
nie jest zła, szkoła, nie jest zła nie, nie, nie, nie, nie, nie.
La, La, La, La, la x kilkanaście (wedle rymu itd.)
Prowadzący 1.: Ale zapewne nadal nie chcecie wracać do szkoły?
Widownia odpowiada, a przed szerego wychodzi kolejny uczeń i mówi swoją kwestię.
Uczeń 4.:
Powiem szczerze i otwarcie nie
mam nic przeciwko
szkole
jednak zamiast pisać,
czytać
cały dzionek przespać
wolę ;)
Prowadzący 2.: I tak
Wracamy
Do widzenia lesie zielony
do widzenia rzeko
pluszcząca.
Do widzenia szpaki i
wrony
żeglujące prosto do
słońca
Spakowany plecak,
walizka
odjeżdżamy już jutro
rano.
Mrok zapada.
Brzozo srebrzysta
Prowadzący 1.:
Teraz czekają nas lekcje i nauczyciele, którzy ciągle nas o coś pytają I do
tablicy zapraszają. Jak nie umieją pała leci I niezadowolone są dzieci.
Uczeń 5.: A
chłopaki same trutnie. Wciąż stwarzają jakieś kłótnie. Więc dziewczyny się
wtrącają I te kłótnie rozstrzygają.
Uczeń 6.: Na
muzyce wariujemy i z panią naszą żartujemy.
O przyrodzie wszystko wiemy, Bo na co dzień z nią żyjemy.
Uczeń 7.: Matma
to jest bardzo ważna sprawa Dodaj, odejmij to nie zabawa. Na niemieckim wciąż
gadamy i to nieraz "plamę" damy.
Uczeń 8.:
Historii się nie boimy, bo nowe rządy wprowadzimy. Komputery na co dzień znamy,
Ciągle E-maile wysyłamy.
Uczeń 9.: Na
plastyce była heca Joli wyszła krzywa świeca. Na WF-ie wciąż biegamy No i
trochę w piłkę gramy.
Uczeń 10.: A dlatego
tak się dzieje? Bo wychowawczyni się z nas nie śmieje. Lubimy chodzić do tej
szkoły, choć nie wszyscy z nas anioły. Wesoło nam czas tu leci I nigdy nie
nudzą się dzieci.
Prowadzący 1.:
Już dzwonek dzwoni,
Siedzimy w ławkach
swoich.
Jesteśmy spięci,
Lekcjami zajęci.
Można to zmienić w
wakacje,
Gdy zakwitną akacje.
Lecz ja lubię szkołę!
Bo tu żarty wesołe!
Prowadzący 2.: Od
wesołej strony tak to wszystko wygląda, jednak realia niestety są takie…
Uczeń 11.: Matmy
nie trawię,
Fizyką się dławię.
Chemia jest nudna,
Geografia cudna.
Nad Historią
szlocham,
Biologię kocham.
Nad Angielskim
ślęczę,
Przy Niemieckim
jęczę.
Polski olewam,
Na muzyce śpiewam.
Na wiedzy wymiotuję,
Za to na W-F dobrze
się czuję J
Prowadzący 1.:
Nie zapominajmy jednak o czymś bardzo ważnym!
Uczeń 12.: Każdy by powiedział,
Że szkoła jest do
kitu,
Lecz nikt by nic nie
wiedział,
Nie byłoby wielkiego
hitu.
Bo tak jest, moi
kochani,
Że szkoła nas nie
rani.
Chodź często tak myślimy,
To szkołę lubimy.
Gdy będziesz stary,
Usiądziesz w fotelu,
I pomyślisz -
w szkole to miałem
wielu kolegów...
Prwadzący 2.: Ale wróćmy do dzisiaj, do czasów, gdzie niestety szkoły prawie nikt nie lubi...
I kolejna piosenka w rytm ,,Hej sokoły'', którą wszyscy śpiewają.
Tekst:
Hej! Hej!
Hej uczniowie !
Omijajcie mury naszej szkoły!
Dzwoń! Dzwoń!
Dzwoń dzwoneczku!
Mój drgający skowroneczku!
Hej uczniowie !
Omijajcie mury naszej szkoły!
Dzwoń! Dzwoń!
Dzwoń dzwoneczku!
Mój drgający skowroneczku!
Uczeń 13.: Powiem Wam zasadę małą: Śmiej się dużo, ucz się mało ,na klasówkach ściągaj śmiało, nie znaj co to życia trud, kiedy trzeba kłam jak z nut!
Uczeń 14.: Nienawidzisz budynku
Klasy, no i dziennika I tylko kombinujesz
Jak się od szkoły wymigać
Lecz kiedyś gdy będziesz dorosłą
I będziesz już miła pracę,
Pomyślisz, że dałbyś wszystko,
By usiąść znów w szkolnej ławce.
Jak się od szkoły wymigać
Lecz kiedyś gdy będziesz dorosłą
I będziesz już miła pracę,
Pomyślisz, że dałbyś wszystko,
By usiąść znów w szkolnej ławce.
Uczeń 15: ach tak głupia szkoła!
przez nią mam dużeeego doła
to bylo tak:
gdy klasówkę pani dałem
ona mi wstawiła pałe!
jak by mało było tego!
mnie uznała za głupiego!
usiadłem sobie sam
pusto było tam
nic z tej matmy nie jaże
ja tej pani pokaże!
przez nią mam dużeeego doła
to bylo tak:
gdy klasówkę pani dałem
ona mi wstawiła pałe!
jak by mało było tego!
mnie uznała za głupiego!
usiadłem sobie sam
pusto było tam
nic z tej matmy nie jaże
ja tej pani pokaże!
Uczeń 16.: gdy spóźniony byłem znów
buty w błocie szkoda słów
było zimno
padał deszcz
i do tego
miał być test
ja już tka wkurzony byłem
że do domu spowrotem popędziłem
czary mary!
to wagary!
buty w błocie szkoda słów
było zimno
padał deszcz
i do tego
miał być test
ja już tka wkurzony byłem
że do domu spowrotem popędziłem
czary mary!
to wagary!
Uczęń 17.: Kiedy na wagarach jestem...
...życie jest piękne
Kiedy na wagarach jestem...
...Robię co chcę
Kiedy już do szkoły wracam...
...dostaję naganę!
...życie jest piękne
Kiedy na wagarach jestem...
...Robię co chcę
Kiedy już do szkoły wracam...
...dostaję naganę!
Uczeń 18.: Szkoła to miejsce wspaniałe,
Choć każdy ma zmartwienia niemałe.
Mimo wielu zmagań i trudów
Nikt nie umiera tutaj z nudów.
Są tu nasi przyjaciele.
Każdy z nas ma ich tu wiele.
Są rozterki i miłości.
U każdego coś w sercu gości.
Ale szkoła to też nauka,
Wiedza, mądrość i rozsądek,
Dużo pracy, wytrwałości,
Warto, być kimś wielkim w przyszłości.
Choć każdy ma zmartwienia niemałe.
Mimo wielu zmagań i trudów
Nikt nie umiera tutaj z nudów.
Są tu nasi przyjaciele.
Każdy z nas ma ich tu wiele.
Są rozterki i miłości.
U każdego coś w sercu gości.
Ale szkoła to też nauka,
Wiedza, mądrość i rozsądek,
Dużo pracy, wytrwałości,
Warto, być kimś wielkim w przyszłości.
Uczeń 19.:
Moja szkoła to miejsce wspaniałe,
każdy ma tu zadanie do wykonania niemałe.
Nieważne czy jesteś duży, czy mały,
uczysz się i jesteś wspaniały.
Szkoła twoją przyszłością,
tu zdobywasz wiedzę,
czynisz to z radością.
Każdy dobrze wie,
najważniejsza jest nauka,
a w tej kwestii nikt nauczyciela nie oszuka.
każdy ma tu zadanie do wykonania niemałe.
Nieważne czy jesteś duży, czy mały,
uczysz się i jesteś wspaniały.
Szkoła twoją przyszłością,
tu zdobywasz wiedzę,
czynisz to z radością.
Każdy dobrze wie,
najważniejsza jest nauka,
a w tej kwestii nikt nauczyciela nie oszuka.
Uczeń 20.: Szkoło-skarbnico mądrości,
Czemu nie masz nad nami litości
Często Cię przecież odwiedzamy
Mimo, że chęci na to nie mamy.
Gdy tylko oczy swe otwieramy,
Zaraz tu przybiegamy,
Pilnie się uczymy,
O wagarach nie myślimi.
W dzienniku ocen bez liku,
A gdy piatka wpisana
To lekcja udana.
Kiedy jest dzień od Ciebie wolny,
Wtedy jestem bardzo spokojny.
Każdy z uczniów ma swą rację,
Że czeka tylko na wakacje!
Często Cię przecież odwiedzamy
Mimo, że chęci na to nie mamy.
Gdy tylko oczy swe otwieramy,
Zaraz tu przybiegamy,
Pilnie się uczymy,
O wagarach nie myślimi.
W dzienniku ocen bez liku,
A gdy piatka wpisana
To lekcja udana.
Kiedy jest dzień od Ciebie wolny,
Wtedy jestem bardzo spokojny.
Każdy z uczniów ma swą rację,
Że czeka tylko na wakacje!
Uczeń 21.: Wiem co to epitet, jaki obwód ma koło,
a to wszystko dzięki tobie kochana szkoło!
Kiedy co dzień rano wstaję zaspany,
Czuję się jak przez TIR’a przejechany,
Jednak zaraz na duchu ta myśl mnie podnosi:
Cały dzień kułem – na piąteczkę się zanosi.
Wiem kto to Mickiewicz, Rej i Słowacki,
Czym się zazwyczaj żywią nietoperze gacki.
Już nie mogę się doczekać lekcji PO
Poćwiczę usta-usta na koleżance ot co!
Następna jest fizyka, temat: termodynamika,
Nie jest to łatwe dla każdego laika.
Później religia – urwanie głowy,
Teraz już wiem kim był Św. Metody.
W końcu W-F – pogram sobie w piłkę,
Albo w-f-ista wyśle nas na siłkę.
Wieczorem wracam do domu cały spocony,
Po całym dniu w szkole jestem zakręcony.
Jutro znów tam pójdę, to spędza mi z powiek sen,
Dlatego dość na dzisiaj, nie rymuje tu już FeN!
a to wszystko dzięki tobie kochana szkoło!
Kiedy co dzień rano wstaję zaspany,
Czuję się jak przez TIR’a przejechany,
Jednak zaraz na duchu ta myśl mnie podnosi:
Cały dzień kułem – na piąteczkę się zanosi.
Wiem kto to Mickiewicz, Rej i Słowacki,
Czym się zazwyczaj żywią nietoperze gacki.
Już nie mogę się doczekać lekcji PO
Poćwiczę usta-usta na koleżance ot co!
Następna jest fizyka, temat: termodynamika,
Nie jest to łatwe dla każdego laika.
Później religia – urwanie głowy,
Teraz już wiem kim był Św. Metody.
W końcu W-F – pogram sobie w piłkę,
Albo w-f-ista wyśle nas na siłkę.
Wieczorem wracam do domu cały spocony,
Po całym dniu w szkole jestem zakręcony.
Jutro znów tam pójdę, to spędza mi z powiek sen,
Dlatego dość na dzisiaj, nie rymuje tu już FeN!
Prowadzący 1.: I to tyle dla was mamy.
Prowadzący 2.: Bo na lekcje teraz wracamy.
Prowadzący 1.: Miłego dnia wszystkim żczymy!
Prowadzący 2.: I dobrych ocen zamiast jedynek ;)
Wszyscy zaczynają śpiewać krótką piosenkę w rytm ,,Krakowiaczek jeden miał koników siedem (...)''
Tekst:
Nasza duża szkoła, umie być wspaniała, choć jedynek siedem, to i tak dalej przejdę.
Lub w rytm ,,O mój rozmarynie'' nieco dłuższą piosenkę:
Tekst:
O moja szkoło, pozwól mi przejsć.
O moja szkoło, pozwól mi przejść.
Do nastęnej kalsy, do nastęnej kalsy, pozwól mi przejść.
A jak nie przejdę zostanę tu.A jak nie przejdę zostanę tu.
I smutny będę i smutny będę, w nauce mi się polepszy.
Wszyscy się kłaniają.
Wiersze pochodzą ze stron:
http://spgozdnica.edupage.org/text8/?subpage=2
http://opisy-na-gg-karola.blog.onet.pl/2010/04/29/wierszyki-o-szkole/
http://galeria.glitery.pl/wiersze_z_kategorii,21,Szkola,230
Piosenki mojego wymysłu (nie licząc przeróbki ,,Hej sokoły''), oraz reszta, co nie jest wierszami ;)